Co kraj to obyczaj ... MAROKO
Co kraj to obyczaj ... MAROKO
Maroko
zajmuje pierwszą pozycję w rankingu krajów afrykańskich importujących
herbatę. Miętę natomiast Marokańczycy uprawiają od wieków i można ją
kupić na każdym targu.
Wspólne picie herbaty w tym kraju jest w
Przygotowaniem i podaniem jej zajmuje się mężczyzna, który nalewa napar
z imbryka - koniecznie z długim dzióbkiem, aby można było lać z
większej wysokości, żeby na powierzchni powstał obowiązkowy turban,
czyli warstwa piany. Herbatę podaje się w szklankach.
Jest to
rytuał, który nawet na ruchliwej i głośnej ulicy przebiega w ciszy. Nie
trwa długo: 10 min wystarcza osobie siedzącej ze skrzyżowanymi nogami
przy niskim stoliczku, by przyrządzić napar.
Do herbaty po marokańsku potrzebujemy mięte, najlepiej - egipską (na?naa?) a także herbatę zieloną Gunpowder i cukier.
Zazwyczaj herbaty zielonej nie zalewamy wrzątkiem, tutaj jednak robimy
wyjątek. W Maroku całość - miętę, zieloną herbatę i cukier - dodatkowo
się podgotowuje, herbata nabiera wtedy mocy.
Zaproszony
koniecznie musi wypić trzy szklanki naparu, zgodnie z marokańskim
przysłowiem: ?Pierwsza szklanka ma moc miłości, druga ? gorycz życia,
trzecia ? słodycz śmierci?.